W trakcie poszukiwań schronów znalazłem wiele wybudowanych z pewnymi odstępstwami od instrukcji. Dotyczyło to głównie szczegółów, takich jak nadproże, wykonanie stropu i wykończenie krawędzi oraz wykończenie kołnierza otworu strzelniczego. Jednak w Ludwinowie mamy do czynienia ze schronami wybudowanymi w zupełnie unikalnej wersji.
Okolice Ludwinowa to pradawne koryto Wisły, teren wciąż podmokły, nawet teraz w czasie wieloletniej suszy, z wysokim poziomem wód gruntowych. Takie warunki wymusiły zmodyfikowanie schronów. Modyfikacja miała na celu zmniejszenie zagłębienia schronu w gruncie tak, by woda do niego nie nachodziła. Wybudowano więc schrony z podłogą izby amunicyjnej na tej samej wysokości co izby bojowej. Schron nie posiada schodów w środku, a strop nad izbą amunicyjną jest tak nisko, że nie można się w niej wyprostować.
Z niemieckich raportów związanych z budową umocnień narzekano, że już w grudniu 1944 roku wybudowane zaledwie kilka lub kilkanaście tygodni wcześniej umocnienia są dość poważnie zniszczone, zwłaszcza przez zalegającą w okopach i schronach wodę. W Ludwinowie postanowiono częściowo temu zaradzić kosztem wygody korzystania.
															




